niedziela, 6 września 2015

Tort Ferrero Rocher

Tort powstał z okazji 24 urodzin mojego brata i obrony jego pracy magisterskiej. Prezentował się świetnie i przy okazji smakował wyśmienicie :) Biszkopt z mielonymi orzechami, krem czekoladowy i orzechowe wafelki dobrze ze sobą współgrają.  Tort jest słodki, ale nie za bardzo. Osoby, które nawet nie wiedziały, że jest to tort Ferrero Rocher kojarzyły ten smak właśnie z tymi słodyczami. Naprawdę polecam na wyjątkowe okazje. 


Biszkopt
  • 7 jajek
  • 3/4 szklanki cukru
  • 200 g zmilonych orzechów laskowych
  • 2,5 łyżki mąki tortowej
  • 2 łyżki kakao
  • 3 łyżeczki proszku do pieczenia
Krem czekoladowy

  • 250 g masła, temp. pokojowa
  • 200 g gorzkiej czekolady
  • 4 łyżki nutelli (lub innego kremu czekoladowego)
  • 1 szklanka pokruszonych wafelków orzechowych bez polewy czekoladowej
Dekoracja
  • 1 szklanka pokruszonych wafelków orzechowych lub zmielonych orzechów laskowych
  • 50 g gorzkiej czekolady
Mąkę, kakao i proszek do pieczenia przesiewamy, dodajemy do zmielonych orzechów. Żółtka oddzielamy od białek. Białka ubijamy na sztywną pianę, dodajemy cukier i dalej miksujemy. Dodajemy po jednym żółtku i po każdym miksujemy. Masa jajeczna ma być puszysta. Za pomocą łyżki dodajemy suche składniki i delikatnie mieszamy. Przekładamy do tortownicy o średnicy 24 cm. Pieczemy 40 min w temperaturze 180 C. Przez 20 min studzimy w tortownicy. Ostudzony biszkopt przekrawamy na 3 części.

Czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej i zostawiamy do wystudzenia. Masło ucieramy i powoli dodajemy ostudzoną czekoladę i krem czekoladowy. Miksujemy do połączenia składników.

Na pierwszą część biszkoptu wykładamy 1/3 masy czekoladowej, oprószamy 1/2 szklanki pokruszonych wafelków. Przykrywamy drugim blatem i lekko dociskamy. Powtarzamy czynność z masą i wafelkami. Przykrywamy trzecim blatem, smarujemy pozostałym kremem wierzch ciasta i boki.

Pokruszonymi wafelkami dekorujemy boki i około 2 cm wierzchu ciasta. Czekoladę kroimy w cienkie plastry i dekorujemy ciasto. Chłodzimy min. 1 godzinę w lodówce. Na pół godziny przed podaniem wyciągamy go z lodówki.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz